Niedziela, 10:10. Przy eskorcie kilku miejscowych pijaczków sklep wiejski właśnie zostaje otwarty. Dzień dobry, jest chleb? A zamawiała Pani?
Tym oto lokalnym akcentem witam Was w Jezierzanach, wsi w województwie zachodniopomorskim, która wygodnie umościła się pomiędzy jeziorem Wicko a Morzem Bałtyckim. Do samej plaży są tu ze trzy kilometry. Niektórzy wezmą to za minus, my bierzemy za błogosławieństwo – zamiast krzyków turystów, kolonistów i pensjonariuszy zakładowych ośrodków, za oknem mamy ciszę. Oraz klekot bocianów.
Trzy uroczo przedsezonowe dni spędzam razem z rodziną w Jeziorowni (dziękujemy za zaproszenie!) u Martyny i Łukasza, którzy – pomimo młodego wieku – zdążyli zęby zjeść na gastroturystycznym biznesie. Łączy nas zamiłowanie do podróży, podobne spojrzenie na świat. Jestem zachwycona, że na kilka dni udostępniają nam kawałek swojego życia – trudno inaczej nazwać miejsce, które się tworzyło od podstaw gołymi rękoma.
Jeziorownia to kompleks całorocznych domków wypoczynkowych w bezpośrednim sąsiedztwie jeziora. Na terenie obiektu znajdują się zarówno domki parterowe, przeznaczone dla 2-4 osób, jak i nieco większe – piętrowe dla całych rodzin (my spaliśmy właśnie w takim 6-osobowym domku, z motorem w kuchni :) Jak się może domyślacie, chciałam tu przyjechać ze względu na sam design miejsca. Na szczęśliwą podróż składa się u mnie: ładny wystrój miejsca, w którym śpię; dobre jedzenie; ciekawe atrakcje wokół. Tu – oprócz jedzenia, bo niestety w pobliżu nie udało nam się trafić na coś ekstra – wszystkie warunki zostały spełnione. A jako że podróżujemy prawie zawsze z dzieckiem i psem – oboje muszą być też mile widziani. Byli :)
Na terenie Jeziorowni, w sezonie działa restauracja; jest plac zabaw oraz sporo miejsca przed domkami na piknikowanie czy grilla. Po drugiej stronie drogi jest jezioro z pomostami i plażą. Pieszo można także dojść do plaży w Jarosławcu, choć tę gospodarze Jeziorowni raczej nam odradzili, kierując na piękny, zupełnie pusty, ukryty gdzieś za gęstym lasem skrawek piasku.
Komu spodoba się to miejsce noclegowe? Przede wszystkim tym, którzy chcą pobyć chwilę nad morzem, ale nie cieszy ich towarzyszący nadmorskim miejscowościom turystyczny blichtr. Tu jeszcze można zagubić się w wiejskich klimatach, gdzie w drodze na plażę jest cicho i spokojnie. Rodziny z dziećmi powinny być zadowolone, grupy znajomych też. Domki są kompleksowo wyposażone (zmywarka, pralka, sauna w łazience). Mnie najbardziej urzekł jednak design domków – każdy urządzony jest w zupełnie innym, choć równie atrakcyjnym stylu. Polecam to miejsce!
Jeziorownia / ul. Jeziorna 12 / 76-107 Jezierzany [FB] [IG]
Okolice Jezierzan, Jarosławca są mi całkiem dobrze znane – w dzieciństwie przyjeżdżałam tu z rodzicami do dalszej rodziny. Nie uważam, żeby były to tereny jakoś specjalnie urodziwe – trudno znaleźć tu miasteczka, które w jakikolwiek sposób broniłyby się urodą, albo ofertą (na prowadzenia wybija się jedynie Ustka), ale trzeba przyznać, że tamtejsze plaże się bronią. Zastanawiałam się, co by tu podczas naszego pobytu porobić, żeby nie jechać tysięczny raz do Darłówka albo Jarosławca i z pomocą przyszliście mi WY. Na FB zapytałam Was o miejsca, które warto w okolicy odwiedzić. Zaskoczyliście mnie pomysłami! W ciągu trzech dni trudno odwiedzić wiele, ale pozwolę sobie przytoczyć listę najczęściej wymienianych miejsc:
- Słowiński Park Narodowy. To jest zdecydowanie miejsce, do którego muszę wrócić. Tym razem na zwiady wysłałam tylko Pawła, który poczłapał do Czołpina, przywożąc ze sobą piękne zdjęcia. Cały rezerwat jest jednak ogromny, więc wypadałoby mu poświęcić chociaż jeden cały dzień. Do zrobienia w przyszłości!
- Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach. Tego miejsca też tym razem nie zobaczyliśmy, ale może to jest znak, że trzeba w tamte rejony wrócić po prostu na dłużej?
- Ogrody tematyczne Hortulus w Dobrzycy;
- Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie. Byliśmy! Relacjonowałam Wam naszą wycieczkę na InstaStories. Swołowo to wieś-skansen, po której można chodzić, zaglądając do wybranych gospodarstw i budynków. Fajna sprawa!
- Wydma Orzechowska koło Łeby;
- Rezerwat „Kręgi Kamienne” w Grzybnicy;
- Rzeźba „Ptaki” Hasiora w Koszalinie;
- Juchowo Farm koło Szczecinka;
W przyszłym tygodniu przygotuję dla Was wpis o innych ciekawych miejscach noclegowych w zachodniopomorskim, więc jeśli planujecie wakacje na polskim wybrzeżu, wstrzymajcie się jeszcze chwilę z rezerwowaniem miejsc. Przyniosę dla Was bombę.