WROCŁAW PRZYJAZNY PSOM

11.02 (960x540)

Czy Twój pies widział już Malczewskiego w Muzeum Narodowym?

Wierzcie mi, jestem daleka od ciągania psa po sklepach i knajpach, nie wyprowadzam pupila w torebce, ani nie uważam za stosowne chodzenie z nim po galerii handlowej. Są jednak sytuacje, w których nie mamy możliwości zostawienia czworonoga w domu, a wtedy znajomość miejsc, do których można udać się razem z nim bywa nieoceniona. Stąd właśnie pomysł na stworzenie notki z adresami miejsc we Wrocławiu przyjaznych psom.

Odnoszę wrażenie, że psy w restauracjach to wciąż kontrowersyjny temat, a przynajmniej wnoszę to po komentarzach pod podobnymi artykułami (w dupie się poprzewracało; szajbusy z sierściuchami; co trzeba mieć w głowie, żeby pójść z psem do restauracji?; miejsce psa jest przy budzie). Moje stanowisko w tej kwestii jest dość jasne – nie wydaje mi się, by knajpy, puby i restauracje były środowiskiem naturalnym dla psa – w końcu nic nie zastąpi mu spaceru na świeżym powietrzu. Czasem zdarzają się jednak momenty, np. podczas podróży, w których jedynym wyjściem jest spędzenie pory obiadowej razem z pupilem. Nie określałabym również jednoznacznie takiej sytuacji jako męczarni – z psami, jak z ludźmi – jedni lubią hałas i gwar, drudzy wolą spokój i ciszę, wszystko zależy od usposobienia i charakteru danego osobnika.

Dziwią mnie wszechobecne zakazy: tu nie wejdziesz z psem, tam też ci nie wolno. Bo co? Bo pies nabrudzi, wywoła epidemię, czy może nie będzie w smak innym klientom restauracji? Dlaczego na ten przykład nie zabronić wizyt w restauracjach matkom z dziećmi, które to (dzieci) potrafią zrobić niezły bajzel i jeszcze większy hałas? Oczywiście kluczową kwestią jest tutaj zachowanie psa w knajpie, za które to tylko i wyłącznie my, właściciele odpowiadamy. Jeśli nasz czworonóg nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu i jego zachowanie może powodować dyskomfort u innych ludzi, zdecydowanie powinniśmy odpuścić sobie tego typu wyjścia. Z tego, co udało mi się zaobserwować, wychowany pies zwyczajnie leży pod stołem, siedzi grzecznie obok właściciela i spokojnie czeka, aż pan skończy konsumować posiłek. W wielu przypadkach bywa nawet przez innych niezauważony.

Jestem w tym moim całym wywodzie z oczywistych względów nieobiektywna, ale osobiście marzy mi się zaadaptowanie zwyczajów z Niemiec. Na każdym kroku – w sklepie, w kawiarni spotykałam się tam z czworonogami i nigdy – nawet jeśli miałam przyjemność pić herbatę obok masywnego labradora – nie czułam się z tym źle.

PS Zanim kolejny raz zbulwersujesz się, że miejsce obok ciebie zajęła para z sierściuchem, skup się na własnym stoliku – zawsze istnieje przecież ryzyko, że ktoś zmieniał przy nim pampersa.

elvis (5)

Poniżej obiecana lista, która będzie regularnie aktualizowana. Zależało mi przede wszystkim na rzetelnych odpowiedziach samych właścicieli lokali – proces zbierania informacji od wszystkich wrocławskich punktów gastronomicznych może trochę potrwać, więc proszę o cierpliwość. W spisie nie uwzględniłam lokali, które akceptują psy tylko w letnich ogródkach oraz tych, które zgadzają się na obecność czworonoga, pod warunkiem, że ten – cytuję: nie jest zbyt duży. Wybiórczość mnie nie interesuje.

SOCZEWKA
Rynek 20/21

CAFE BORÓWKA
Świdnicka 38A

WHISKEY IN THE JAR
Rynek 23

MLECZARNIA
Włodkowica 5

WINCENTEGO 21
Wincentego 21

FRANKIE’S
Wita Stwosza 57

SZTRASS BURGER
Psie Budy 7/9

TAJNE KOMPLETY
Przejście Garncarskie 2

KLUB SALVADOR
Pl. Solny 16

DOBRA KARMA
Cybulskiego 17

MARINA
Księcia Witolda 2

STEINHAUS
Włodkowica 11

POD GRYFAMI
Rynek 2

THE WINNERS PUB
Włodkowica 5

LA SCALA
Rynek 38

LA FEE VERTE
Kotlarska 24/1A

SIESTA TRATTORIA
Śliczna 22A/5

KUKMANIA
Zwycięska 21

BEMA CAFE
Drobnera 38

LITERATKA
Rynek 56/57

BIKE CAFE
Św. Antoniego 8