Najnowsza porcja filmów, reklam i zdjęć, które polecam. Albo i nie. Przed Państwem odcinek lutowy.
Obvious child – o tym filmie wspominałam Wam już latem – w końcu udało mi się go obejrzeć, a moje oczekiwania zostały w 100% spełnione. To historia o aborcji, lecz niech nie zwiedzie Was poważna tematyka – produkcja od pierwszych klatek wypełniona jest najbardziej parszywym humorem, na jaki stać reżyserów, co osobiście pokochałam na maksa. No i ta obsada: Jenny Slate, Gaby Hoffmann. Nie przesadzając – to najlepszy film, jaki widziałam ostatnimi czasy. Gorąco polecam.
Warsaw by Night – w wersji dla leniwych: nie polecam.
Przyznam, że nieufnie zerkam na polskie filmy z anglojęzycznymi tytułami (czyżby rodzimy język był zbyt mało fancy?), ale nie odrzucam ich na wstępie w myśl stereotypu polskie=słabe. Tej produkcji byłam zwyczajnie bardzo ciekawa – trailer mnie zaintrygował, obsada (Kulesza, Kulig, Kuna, Gąsiorowska, Celińska, Muskała) jeszcze mocniej. Stwierdziłam, że chodźmy do kina. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy 95 minut później opuszczałam salę ze świadomością, jak bezsensownie straciłam dwie godziny ze swojego życia. Mocno się starałam, by znaleźć w filmie jakiś plus i bardzo mi przykro, ale nie dopatrzyłam się żadnych zalet. Owszem, zdjęcia były ładne, muzyka dobrze komponowała się z obrazem, ale do licha – fabuła i dialogi pozostawiają wiele do życzenia. Po wyjściu z kina miałam trzy refleksje: jak można spieprzyć produkcję z TAKĄ obsadą; czy nie szkoda producentom pieniędzy na wypuszczanie takiego gówna; oraz trzeci przytyk natury osobistej – przypomniałam sobie, jak bardzo irytuje mnie, gdy połowa publiczności wyje ze śmiechu na scenach, przy których do głowy by mi nawet nie przyszło, by się uśmiechnąć.
Jeśli macie paskudny dzień i chcecie poprawić sobie humor, zajrzyjcie na interaktywną stronę Peekaboo Bonpoint. Włączcie w komputerze kamerkę i spróbujcie rozśmieszyć te dzieciaki. To naprawdę działa! Przy okazji twórcom kreacji należy pogratulować pomysłu na niestandardową promocję ubrań dla dzieci.
A skoro przy ubraniach już jesteśmy, GAP stworzył na Instagramie mini-serial składający się z 12 odcinków (do tej pory opublikowano trzy), inaugurujący nową wiosenną kolekcję. W filmikach występują: Jenny Slate oraz Paul Dano. Tutaj znajdziecie pierwszą część. Świetna realizacja!
Bardzo dobra kampania Similac: zrealizowana w fantastyczny sposób (kto miał nadzieję, że mamuśki zaczną się zaraz naparzać, ręka do góry!), wzbudza odpowiednie emocje i niesie ze sobą coś więcej niż walory sprzedażowe.
Real time marketing w wydaniu Audi. Nie jestem do końca przekonana do tej reklamy, bo o ile wydaje mi się zabawna, to niekoniecznie widzę spójność z dotychczasową komunikacją marki. No chyba że podciągnąć pod to hasło Audi “Vorsprung durch technik” (“Przewaga dzięki technice”).
I na koniec: zdjęcia afgańskich dzieci autorstwa Muhammeda Muheisena. Co tu dużo mówić – złamały mi serce.