O 9.30 nikt o niej jeszcze nie pisał. Sprawdziłam na telefonie w dworcowej poczekalni.
Więcej
O 9.30 nikt o niej jeszcze nie pisał. Sprawdziłam na telefonie w dworcowej poczekalni.
WięcejDzień dobry! Czy ktoś tu tęsknił za nowymi wpisami? Mam nadzieję, że tak! Dziś mam dla Was porządną dawkę inspiracji. Zaczynajmy!
WięcejTo była środa. Obłowiona w dworcowym kiosku w dwa magazyny dla pań oraz jeden, któremu obojętna była płeć, weszła niespiesznie – bo w środku jeszcze trochę spała – do pociągu najbardziej pospiesznego z możliwych (przynajmniej w tym kraju). Usiadła pod oknem.
WięcejMiała na imię Beata albo Paulina. A może Ewa. Wskazywałaby na to metryka – matki połowy lat 70. nie nazywały swoich córek Ronją ani Anastazją.
WięcejWiecie, co jest gorsze od hejtu? Uszczypliwość ukryta pod płaszczem (ale takim cienkim, ortalionowym, spod którego na kilometr wystają intencje) troski o Ciebie.
WięcejNie stać mnie. Nie mogę. Nie mam czasu. To tylko niektóre z argumentów, których używamy, żeby w ostateczności nie pomagać innym.
Więcej